Pisarz, malarz, rzeźbiarz, reżyser… Co łączy te zawody? Każdy, kto w nich pracuje, powinien być kreatywny. Cecha ta dotyczy również copywriterów. Ostatnio zastanawiałam się nad tym, czym dla mnie jest kreatywność. Rozpisałam sobie mapę myśli i postanowiłam przygotować ten wpis w nieco innej niż dotychczas formie. Będzie to ciąg skojarzeń, zaczynający się od poszczególnych liter tego słowa. Zatem:
O czym przeczytasz w tym wpisie?
K jak kolory.
Dostrzeganie różnych barw – i w otoczeniu, i we własnym sercu (tak, emocje też można w ten sposób opisać!). Kolorowanie słowem. Różne odcienie pozornie tej samej barwy. Zielony nie musi być po prostu zielonym!
R jak rysowanie.
Bo czasem lepiej zacząć od szkicu. Zalążku. Niewielkiego tekstu. Rysowanie słowem – po to, aby następnie wypełnić ten zarys kolorem. Zarys w punktach. Metaopis. Zajawka.
E jak eksperymentowanie.
Szukanie różnych sposobów, które pozwalają coś wyrazić. Kolejne i kolejne (niekiedy mozolne) próby. Zabawa w poszukiwacza skarbów: słów-kluczy. Do tego znajdowanie kolejnych kluczy – nie tylko pod SEO, ale też tych, prowadzących do serc czytelników.
A jak ambicja.
Chęć wypływania na nowe wody i ciągłego doskonalenia warsztatu pisarskiego. Wyciąganie wniosków z uwag czytelników. Pragnienie poruszenia strun w ich duszach.
T jak tworzenie – w różnych sytuacjach.
Na kolanie w kawiarni, na stoliczku w pociągu, na plaży… Gdzie? Chociażby na odwrocie sklepowego paragonu czy zużytym bilecie. Byle pomysł nie umknął. Byle można go było później rozwinąć.
Y jak… Y.
Po prostu. Ile jest w języku polskim słów, zaczynających się od tej litery? Niewiele. Zatem są to pewne wyjątki. Krople w potoku słów. Coś oryginalnego. Może nawet dziwadło, które mało kto może zobaczyć – takie jak yeti?
W jak wytrwałość…
… zwłaszcza w sytuacjach, gdy w głowie pustka, a weny brak. Wytrwałość w samodoskonaleniu się. Wytrwałość pomimo drwin otoczenia: „bo kto dziś żyje z pisania?”.
N jak nauka.
Nauka tego, jak pisać, żeby ktoś się tym zainteresował. W przypadku copywritingu – nauka podstaw SEO, storytellingu i innych przydatnych umiejętności. I wreszcie – być może najtrudniejsza – nauka pokory. Świadomość, że krytyka prędzej czy później nadejdzie. Umiejętność jej przyjęcia. Zdanie sobie sprawy, że zawsze znajdzie się coś, co można doszlifować, dopracować, poprawić.
O jak otoczenie.
Dostrzeganie inspiracji dookoła. Otwartość na doświadczanie nowego. Obserwacja ludzi, zdarzeń i zjawisk. Wrażliwość na piękno i uważność.
Ś jak świeżość.
Coś, czego jeszcze nie było. Własny styl. Coś, co wychodzi poza schemat. Może zaskoczy czytelnika? Wzruszy? A może go nawet zszokuje?
Ć jak ćwiczenia.
Zabawy słowne. Wszystko, co zmusza do ruszenia szarych komórek. Inspirujące grupy na Facebooku – w moim przypadku:
- Grupa inspiracyjna – Uwolnij słowa! – Małgorzaty Kalbarczyk-Leonczuk,
- Jak zrobić wpis na bloga, żeby czytelnika wyrwało z butów – Macieja Wojtasa.
Wymyślanie własnych zabaw. Pisanie pamiętnika. Układanie wierszy. Wszak to właśnie ćwiczenie czyni mistrza.
A czym według Ciebie jest kreatywność? Z czym kojarzy się Tobie to pojęcie?
Dziękuję bardzo za polecenie mojej grupy! 🙂
Cieszę się, że Ci w niej dobrze! 🙂