Jakiś czas temu na moim blogu pojawił się wpis o tym, jak lepiej pisać. Była tam garść przydatnych wskazówek. Tym razem postanowiłam poszerzyć tę teorię o przyjemne ćwiczenia na pisanie, które możesz wykonać tak naprawdę w dowolnej chwili – bez większego przygotowania. Bo pisanie to coś, co można wyćwiczyć. To umiejętność, którą warto szlifować i rozwijać! Przejdźmy zatem do konkretów. 🙂
O czym przeczytasz w tym wpisie?
Wyobraź sobie dowolną rozmowę…
… a potem ją zapisz. To ciekawe ćwiczenie na pisanie oraz na wyobraźnię i kreatywność. Kojarzysz może ten mem, w którym jakaś osoba stoi pod prysznicem i wymyśla idealne na różne życiowe sytuacje riposty? A butelki szamponu… klaszczą? No cóż, można ten sam proces myślowy przenieść na kartkę/do okna edytora. Otóż zastanów się, jak wyglądałby Twój dialog z dowolną, wybraną osobą. I teraz uwaga: znaczenie mają nie tylko słowa, ale i mimika, gesty, ton głosu. A Ty to wszystko musisz oddać w tekście. Skąd wziąć pomysł? Wyobraź sobie codzienną scenkę rodzajową z Tobą w roli głównej. Oto kilka pomysłów na taką rozmowę do zapisania!
- Wchodzisz rano, przed szkołą/pracą, do piekarni. Chcesz kupić sobie na drugie śniadanie ulubioną drożdżówkę. Niestety, akurat dzisiaj jej nie ma… Jak wyglądałaby Twoja rozmowa z panią ekspedientką? Jak zareagujesz? O co zapytasz? Które produkty wskażesz palcem? Jak zachowa się sprzedawczyni – będzie uprzejma czy wręcz przeciwnie, bo akurat ma zły dzień? 🙂
- Przychodzisz na rozmowę rekrutacyjną do firmy, w której bardzo chcesz pracować. Wiesz, że dobrze się przygotowałeś/przygotowałaś. Spodziewasz się, jakie pytania mogą paść. Ale… nagle pojawia się takie, które zupełnie zbija Cię z tropu… I co teraz? Jak się zachowasz? Co na to pracownik firmy? Zapisz treść takiej rozmowy. Zwróć szczególną uwagę na reakcje niewerbalne dwójki bohaterów.
- Umówiłeś/umówiłeś się z bliską osobą na spotkanie w mieście. Niestety – droga jest zupełnie zakorkowana, a Ty wciąż tkwisz w autobusie i już wiesz, że się spóźnisz. Piszesz SMS-a z informacją, że będziesz nieco po czasie. Na miejscu zjawiasz się jednak… dobre 30 minut po umówionej godzinie spotkania. Jak wygląda Twoja rozmowa z tą osobą? Jak ona reaguje? Jest wyrozumiała? A może poirytowana, a Ty starasz się załagodzić sytuację?
W tych dialogach Ty jesteś jednym z bohaterów. I taką rozmowę może być Ci łatwiej zapisać, bo lepiej wczujesz się w rolę swojej postaci. Wiesz bowiem, jak reagujesz w danych sytuacjach. Być może znasz swoje charakterystyczne gesty radości, zakłopotania czy zdenerwowania.
A oto nieco trudniejsza wersja ćwiczenia na pisanie dialogów: zapisz treść rozmowy między dwoma innymi osobami – z perspektywy obserwatora.
Pisz o tym, co widzisz, czujesz i słyszysz. Jak najczęściej!
Siedzisz na ławce w parku? A może odpoczywasz w nastrojowej kawiarni? Albo po prostu relaksujesz się w łóżku po całym dniu ciężkiej pracy? Weź zatem kawałek kartki i długopis, a następnie wykonaj kolejne ćwiczenie na pisanie. Sporządź opis otoczenia!
Zwróć uwagę na wszystko, co znaczące. Możesz przechodzić od ogółu do szczegółu – np. zacząć od kolorów ścian, a skończyć na kilku monetach, rozsypanych dookoła wazonu, stojącego na stole. Postaw się na chwilę w roli fotografa, który umieszcza kawałek rzeczywistości w kadrze. Widzisz ten obraz? Postaraj się teraz jak najdokładniej opisać go czytelnikowi – tak, aby również mógł mieć go przed oczami. Pamiętaj o umiejscowieniu przedmiotów bądź elementów otoczenia względem siebie – tak, aby łatwiej było sobie wyobrazić całość. Zwróć uwagę nie tylko na kolor danych przedmiotów albo roślin, ale i na ich fakturę, kształt, wielkość. Czytelnik nie będzie mógł tego dotknąć, ale może sobie takie parametry wyobrazić.
Gdy do Twojego nosa dociera jakiś charakterystyczny zapach, wspomnij o nim w swoim opisie! Może czujesz woń rozkwitających na pobliskim skwerze białych i herbacianych róż? A może w pokoju pali się niewysoka, cynamonowa świeca? Albo też wyczuwasz dolatujący z kuchni cudowny aromat piekącego się ciasta?
Wreszcie – wsłuchaj się w otoczenie. Co słyszysz? Czy jesteś w stanie wyróżnić jeden, konkretny dźwięk? A może do Twych uszu dochodzi mieszanka różnych odgłosów: śpiewu ptaków, śmiechu dzieci, ulicznego ruchu, dzwonka rowerowego, szczekania psa… Warto na takie rzeczy zwracać uwagę podczas spacerów. Wyostrzony zmysł obserwacji otoczenia pozwoli Ci lepiej je opisywać!
Opisz dowolną osobę – istniejącą lub nie
Pamiętasz, gdy w szkole, na lekcji polskiego, pisało się charakterystykę bohatera literackiego? Wiem, wiem – „wypracowania to zło”. Spokojnie – nie każę Ci tego pisać dokładnie w takiej formie. Jednak opis postaci to świetne ćwiczenie na to, aby pisać lepiej. Co więcej, tym razem nie musisz brać na tapet nielubianej postaci z książki.
Postaraj się za to jak najdokładniej opisać swoją przyjaciółkę/swego przyjaciela. Albo brata, siostrę, chłopaka, żonę, mamę czy inną osobę, którą lubisz i dobrze znasz. Oczywiście na ten opis z pewnością nałożą się uczucia, które do tego człowieka żywisz. W porządku! Na czym się skupić? Idąc po kolei, staraj się uwzględnić w swojej charakterystyce:
- osobowość i charakter tej postaci – najważniejsze cechy, które ją wyróżniają,
- wygląd – opisz tę osobę jak najdokładniej, aby czytelnik mógł sobie ją wyobrazić i był w stanie namalować jej portret,
- znaki szczególne (jeżeli takie ma),
- pewne typowe dla niej zachowania, np. manierę mówienia w określonych emocjach, sposób poruszania się, gestykulację,
- styl ubierania się – czy jest on bardziej sportowy/codzienny, czy też wyrafinowany i elegancki?
Gdy zechcesz, możesz zmienić imię swojego bohatera. 😉
W innym wariancie proponowanego przeze mnie ćwiczenia na pisanie możesz przygotować opis bohatera fikcyjnego. Może od pewnego czasu w Twojej głowie kołacze pomysł na opowiadanie albo książkę o określonej postaci? A może zawsze marzyłeś/marzyłaś o tym, aby mieć starszego brata? Wyobraź sobie zatem tę osobę. Weź pod uwagę wymienione powyżej cechy. Jak ona by wyglądała? Jak się zachowywała?
Żeby było jeszcze trudniej, możesz pokusić się o opis postaci, niebędącej człowiekiem. Mówiący królik? Tańczący czajnik? Czemu nie!
Ostatnie ćwiczenie na pisanie: rymuj, wierszuj, baw się słowem!
Układanie wierszy to wspaniały trening szarych komórek. Wydawałoby się, że tworzenie rymów to trudne zadanie. Tymczasem nie jest to aż tak karkołomne. Właściwie to kwestia wprawy – podobnie jak w rysowaniu, gotowaniu czy trafianiu piłką do kosza. I może nie każdy ma wybitny talent w tym kierunku, ale z pewnością każdy jest w stanie skomponować proste rymy. 🙂
O tym, jak pisać wiersze, przygotowałam już jakiś czas temu artykuł. Jeśli zechcesz – zajrzyj! Tutaj chciałam natomiast, na potrzeby tego ćwiczenia na pisanie, pokazać Ci ten proces w skrócie. Zacznijmy!
- Rozejrzyj się dookoła. Co widzisz? Nazwij jeden przedmiot lub element krajobrazu. Masz to?
- Teraz znajdź rym do tego słowa. Jak się domyślasz, oba wyrazy wylądują na końcach dwóch wersów.
- Spróbuj dopisać resztę tych dwóch pierwszych wersów. Gdy Ci się to uda, masz już dwuwiersz!
- To, co powstało, może być zaczątkiem ciekawej historii. Albo krótkiego wierszyka – jak wolisz. Spróbuj zatem pociągnąć ten wątek, znajdując kolejne, związane z tą opowieścią, słowa i rymy do nich. I jak idzie?
Pozwól, że przedstawię Ci krótki przykład, jak można wykonać to ćwiczenie. Rozglądam się po pokoju i widzę świecę, stojącą na stole. Szukam zatem rymu… Hmmm… świeca – heca!
Świetnie, będą to ostatnie słowa w dwóch wersach. Idźmy dalej i ułóżmy dwuwiersz:
Na stole stoi przepiękna świeca,
lecz się nie pali – co to za heca!
Widzisz, to nie takie trudne! Co dalej? Zastanawiam się, co zrobić w tej sytuacji, jako osoba, próbująca ją zapalić… I lecę z wierszem dalej:
Sięgnę więc może po zapalniczkę,
by świeca zajaśniała płomyczkiem.
Ogień niewielki, a klimat stworzy –
Warto tuż obok następną dołożyć!
Kilka świeczek – w sam raz na jesień,
gdy wiatr deszczowe chmury niesie.
Do tego dwie dynie i liście złote,
na hygge wystrój mam dziś ochotę!
… Mogłabym ten jesienny wiersz tworzyć dalej, ale tutaj chciałam po prostu pokazać Ci, jak dwie linijki mogą być zaczątkiem ciekawej, rymowanej historii. To co – Twoja kolej!
Mam nadzieję, że powyższe ćwiczenia pomogą Ci w tworzeniu coraz lepszych tekstów. Są one przydatne zarówno dla uczniów, jak i dla copywriterów czy osób, marzących o wydaniu własnej książki. Daj znać, jak sobie poradziłeś/poradziłaś! A jeśli masz jakiś pomysł na inne tego typu „wprawki”, podziel się w komentarzu. Wszyscy skorzystamy! 🙂