Otwierasz tomik poezji, czytasz… A po chwili pojawia się refleksja: jak pisać? Od czego właściwie zacząć pisanie wiersza? I skąd ci ludzie wiedzą, jak rymować, żeby to miało sens?!
Jeśli kiedykolwiek zapragnąłeś/zapragnęłaś być poetą/poetką, to ten wpis jest dla Ciebie. Nie nauczę Cię wprawdzie żadnej cudownej, magicznej metody, ale pokrótce opowiem, jak ja się do tego zabieram. Zapraszam do lektury!
O czym przeczytasz w tym wpisie?
Tematyka wiersza
Pierwsze, co robię, chcąc napisać wiersz, to wymyślam temat. Niekoniecznie tytuł – szczerze mówiąc, rzadko w ogóle nadaję tytuły swoim utworom. Zdarza się też tak, że pomysł na wiersz po prostu przychodzi do mnie sam. Niekiedy ma to miejsce w dziwnych okolicznościach, na przykład pod prysznicem czy we śnie. Co wtedy? Dobrze jest jak najszybciej go zanotować, żeby nie „uciekł”. 😀
W tym momencie być może pojawiło się w Twojej głowie pytanie: a co, jeśli nie mam pomysłu? O czym mam pisać? Skąd wziąć temat? Wspomniałam o tym… w tym wierszu ;). Po prostu rozejrzyj się dookoła. Wczuj się w siebie. Zastanów się, co ostatnio zaprząta Twe myśli. Może to akurat dobry temat na wiersz?
Pierwsza linijka i ostatnie słowo
Mając już koncepcję, piszę pierwszy wers. Następnie szukam rymu do jego ostatniego słowa i dopisuję kolejny (albo trzeci, zostawiając sobie miejsce na drugi – zależnie od koncepcji rymów). Widać wówczas od razu, jak długie powinny być wersy i wyłania się pewien zarys treści. Na tym etapie decyduję, jakie będą rymy: AABB czy ABAB. Potem po prostu rozwijam myśl. Staram się płynnie łączyć kolejne wersy z poprzednimi, żeby miało to ręce i nogi. W ten sposób tworzy się spójna, sensowna historia, często zwieńczona puentą.
Synonimy, synonimy… i nie tylko
Już w trakcie pisania zdarza mi się zauważyć, że niektóre słowa jakoś nie pasują. Może dany wyraz jest za długi? A może da się zastąpić go innym, lepiej pasującym w tym kontekście? Dobrze jest przekreślić lub zakreślić wątpliwe słowo i obok napisać to nowe, które właśnie przyszło do głowy.
Czasami koncepcja wiersza zmienia mi się już w trakcie pisania. Wówczas próbuję inaczej ująć w słowa dany temat i coś z dotychczasowej treści przerobić. Warto eksperymentować i bawić się słowami. 🙂
Na koniec czytam gotowy utwór, w miarę możliwości również na głos. To pozwala mi złapać rytm i sprawdzić, które z rozważanych wcześniej słów będą lepiej brzmieć w całości wersu czy strofy.
Interpunkcja do poprawki
Czytając swoje dzieło, przyglądam się interpunkcji. Warto pamiętać, że nie zawsze koniec wersu jest tożsamy z końcem zdania czy myśli. Bywa, że dana linijka nie będzie zakończona znakiem interpunkcyjnym, a przecinek czy kropka pojawi się dopiero w połowie albo pod koniec następnej. A czy nawet w wierszach trzeba ściśle przestrzegać reguł pisowni i interpunkcji? Nie wiem. Ja ogólnie staram się dbać o poprawność językową, zatem również i tutaj tego pilnuję. 🙂
Czy powtórzenia są złe?
Osobiście nie boję się ich. Gdy na koniec jeszcze raz analizuję to, co napisałam, zwykle potrafię wyłapać niezamierzone powtórzenia. Zdarza się jednak i tak, że powtórzeniem chcę coś zaakcentować. Gdy jest ono celowe – zostaje. Tak, wiem – w szkolnym wypracowaniach powtórzenia były zakreślane na czerwono. Jednak wtedy zazwyczaj pisaliśmy prozą, prawda? Pisanie rozprawek lub opisów postaci miało też raczej inny cel. Na twórczą ekspresję nie było tu zbytnio miejsca.
Ile razy czytać treść wiersza na koniec?
Tyle, ile potrzebujesz. Ja czytam całość przynajmniej raz. Bywa, że wracam do danego wiersza po pewnym czasie i wówczas odkrywam, co można w nim jeszcze zmienić. Staram się jednak nie popadać w perfekcjonizm. Przyznam, że niełatwo jest stwierdzić: dobra, wystarczy tych poprawek, jest pięknie! Jednak ulepszać i dopieszczać można przecież w nieskończoność…. A czy warto? To już zależy od autora wiersza.
Ot, i tyle. Cała tajemnica. Chyba nie zaskoczę Cię stwierdzeniem, że żeby pisać, trzeba… pisać. A może Ty też masz swoje sposoby na napisanie wiersza? Jeśli chcesz, podziel się nimi w komentarzu! 🙂
Podobał Ci się ten wpis i chcesz, żebym przygotowała kolejne poradniki dla piszących? Będę wdzięczna za małą kawę – przyda się do tego, aby mózg Tereni działał na wysokich obrotach. 😉