Ostatnio dowiedziałam się, że my, kopisie, też mamy swoje święto. Akurat wypada ono ostatniego dnia września, tuż po Dniu Kawy. Pasuje, prawda? 🙂 W końcu ten napój to jedno z głównych paliw napędowych copywriterów. Osobiście lepiej funkcjonuję na herbacie, ale i smaczną kawą nie pogardzę… No dobrze – ale jako że jest święto, muszą być i życzonka. Czego zatem winszować Wam, kolegom (i koleżankom) po fachu?
COPYWRITERZE! Życzę Ci…
No właśnie, myślałam chwilę, myślałam… i wymyśliłam. Życzenia lekkim piórem pisane. Branżowo, konkretnie, bez lania wody, „samo mięso”:
Ciekawości świata – nieustającej, bo to pozwala pisać naprawdę dobre, wartościowe treści. I poszerzać horyzonty. I to nie tylko w pisaniu!
Owocnych współprac – najlepiej tych długoterminowych. Dotyczy zarówno Twoich klientów, jak i copywriterów, z którymi wspólnie działasz.
Przelewów, realizowanych zawsze na czas!
Yoast SEO niech zawsze zapala wszystkie lampki w Twoich wpisach na zielono.
Weny – żeby przychodziła do Ciebie jak najczęściej i nie była taka kapryśna.
Research niechaj idzie Ci sprawnie, a niezbędne źródła niech bez problemu będą dla Ciebie dostępne.
Intratnych zleceń – bo po co się męczyć za miskę ryżu, skoro można za sushi? 😉
Tekstów z tematyk, w których uwielbiasz pisać. Takich, przy których aż nie możesz oderwać się od klawiatury, pisząc jak natchniony/natchniona. (Gdy Twoja herbata, którą zrobiłeś/zrobiłaś sobie pół godziny temu, jest nietknięta i już zimna – to na swój sposób dobry znak. 🙂 )
Elokwencji – by Ci jej nie zabrakło również w piśmie. Dziwnie wyglądałby tekst, poprzetykany licznymi wtrąceniami typu: „yyyy…” „eeeeee…” 😛
Rozrywki i czasu na nią. Mózg potrzebuje czasem wytchnienia i odpoczynku od podążania za wartkimi, przelewanymi na klawiaturę myślami!
Zadowolonych klientów, którzy skłonni będą dalej Cię polecać i wystawiać pozytywne recenzje – nawet bez proszenia o nie.
Energii do pracy i jak najmniej zwątpienia w swoje moce. Byś wstawał/wstawała do pisania z ochotą i ekscytacją!
No właśnie, a skoro już dotarliśmy do końca życzeń…
6 pomysłów na prezent: lista dla copywriterów i ich bliskich
Ten dzień to dobry moment na sprawienie sobie przyjemności. Zainwestuj w coś, co przyda się w Twojej codziennej pracy. Albo… odejdź dziś od komputera i zrób sobie dzień wolny. Wybierasz opcję numer jeden, ale nie masz pomysłu na konkretną rzecz? A może jesteś osobą bliską (żoną czy bratem zdalnego copywritera) i rozważasz, cóż temu tekściarzowi kupić? Pozwól, że podrzucę kilka propozycji! Oto one:
- Nowa klawiatura – najlepiej z odpowiedniej wielkości przyciskami i układem, jaki odpowiada piszącemu. W końcu niektórym pasuje tylko jeden, słuszny kształt Enteru albo położenie prawego Altu tuż obok spacji – i nie inaczej!
Podświetlana? Bezprzewodowa? A może jeszcze inna? Grunt, żeby dobrze się po niej śmigało opuszkami! - Paczka kawy dobrej jakości. No cóż, napój bogó… znaczy, copywriterów, zawsze się przyda. A jeśli nie kawusia – to może smakowa herbata sypana? Ta zielona podobno dobrze pobudza. Proponuję też yerba mate. Ma wiele dobroczynnych właściwości i charakterystyczny smak… Spróbuj, a nuż przypadnie Ci do gustu?
- Książka, pozwalająca pogłębić Twoją branżową wiedzę. Coś autorstwa Pawła Tkaczyka, Artura Jabłońskiego albo Łukasza Mackiewicza? Tak, wiem, pewnie już toniesz wraz z rodziną w stertach tomów, które kiedyś… No ale, nie oszukujmy się: książek nigdy za wiele, prawda? 😉
- … Przedłużenie domeny albo serwera. No cóż, w moim przypadku akurat we wrześniu przypada ten moment, kiedy muszę zapłacić za możliwość dalszego produkowania się tutaj. Zatem moim wrześniowym copywriterskim prezentem był właśnie ten. 😛
- Karnet na siłownię/basen/jogę – albo inną aktywność. Żeby czasem podnieść się sprzed monitora i rozruszać zasiedziałe kości. Ewentualnie kijki do nordic walkingu, piłka do pilates, mata do ćwiczeń w domu… Sportowych pomysłów na prezent dla copywriterów jest bez liku!
- Nowe okulary… Przyznaj się, kopiku, czy Twoje szkła nie wymagają już wymiany? Dziesiątki rys, zadrapań, powyginane ramki… Znasz to? Warto też skontrolować wzrok. Nasze oczy to jednak coś, bez czego trudno byłoby wydajnie działać. Jeżeli więc dawno nie było Cię u okulisty i optyka – czas na wizytę!
Mam nadzieję, że dzisiejsze święto będzie dla Ciebie powodem do uśmiechu. Chętnie się dowiem, jak je uczciłeś/uczciłaś. A może akurat dziś trafił Ci się nowy klient, wpadło ciekawe zlecenie albo zrobiłeś/zrobiłaś sobie urlop? Daj znać poniżej – może zainspirujesz też innych copywriterów!