Wystarczająca

dusza

łza za łzą, myśl za myślą
dokąd to wszystko zmierza?
wierzyłam gorliwie,
kochałam prawdziwie,
dziś w pierś się za to uderzam.

świat nie jest taki, jak go widzę –
bo serce krwawi, a ufność boli…
Ty chcesz mieć rację,
a ja – akceptację
wyniszcza mnie to powoli

ciało

naiwność to, czy złudna nadzieja?
jak wierzyć słowom na wiatr rzucanym?
w kłamstw wszelkich oparach,
daremnych mych starań
wychodzą na światło rany…

nic nie poradzę, gdy ciągle za mało
gdy ciągle nowych zew wrażeń,
lecz ś r e d n i k  tu stawiam;
bo już nie odmawiam
sobie dziś szczęścia i marzeń:

;

ciało czy dusza?
dusza czy ciało?
szukaj więc dalej,
gdy ciągle ci mało.

dusza czy ciało?
ciało czy dusza?
mogę udawać,
że nic mnie nie rusza

lub przestać analizować bez końca
i stwierdzić:

JESTEM.
WYSTARCZAJĄCA.

1 komentarz

  1. CzłowiekZPluszowąAlpakąNaGłowie

    Pokłon przed Duszą Twą składam,
    w podziwie ja sobą nie władam!
    Och, ileż jest w niej piękna!
    Nie ziemskim ona urokiem wyględna,
    ale jakby okruchem samego Boga,
    czy Wszechświata? to to samo dla „pogan”.
    Jeśli esencjami Wszechświata są miłowania,
    a miłość mnoży się podczas podzielania
    a Twa dusza jest okruchem tego, co Boskie
    to Twa dusza „wystarczająca” nie jest. To proste.
    Ona okruchem miłości, boskości, piękna, dobroci.
    Ona w Wszechświecie, w niej Wszechświat odbici,
    jak w duchowych zwierciadłach nawzajem…
    Ona wszystkim. Ja ją zwę rajem.

Comments are closed.

Back to Top