„Ależ chciałbym/chciałabym się w końcu porządnie wyspać…!” – niejedna osoba zapewne o tym marzy. Problemem jest fakt, że często nie robimy nic, aby to marzenie zrealizować. A nie jest przecież ono kosmiczne i nierealne! Co zatem zrobić, aby się wyspać? Co wspomaga zdrowy sen, a co nam tu szkodzi?
Wycisz się przed snem
Bezsensowne skakanie po kolejnych kanałach w TV, długie siedzenie przed komputerem tuż przed snem czy scrollowanie mediów społecznościowych na smartfonie – tego nie powinno się robić, jeśli chce się mieć spokojny, zdrowy sen. Urządzenia te emitują pobudzające światło niebieskie, utrudniające zasypianie. Co zatem w zamian? Relaksująca kąpiel w pachnącej pianie, spacer na kilka godzin wcześniej, dobra lektura (w formie papierowej!) do poduszki – to tylko kilka pomysłów. A może spokojna rozmowa z partnerem/partnerką przy kubku herbaty? Każdy preferuje coś innego. U mnie osobiście sprawdza się rozmowa z mężem lub czytanie. A co zadziała u Ciebie? 😉
Nie przegrzewaj się!
Temperatura w sypialni nie powinna być zbyt wysoka – i mówię to ja, osoba wybitnie ciepłolubna. Opatulenie się od stóp do głów i zrobienie z siebie człowieka-tortilli nie zawsze jest dobrym pomysłem. Trudno spokojnie zasnąć i zapewnić sobie zdrowy sen, gdy człowiek przewraca się z boku na bok, bo jest mu gorąco. Przed położeniem się dobrze jest porządnie wywietrzyć pomieszczenie. Latem najlepiej spać przy uchylonym oknie. Warto też dopasować kołdrę do pory roku – spanie w środku lata pod ciężką, wełnianą kołdrą nie sprawdzi się zbyt dobrze. Wówczas można rozważyć spanie pod samą poszewką bądź cienkim kocykiem.
Pozbądź się uciążliwych myśli
Niekiedy jest tak, że zasypianie utrudnia kłębowisko myśli, które wciąż i wciąż napływają i nie chcą przestać. Co można na to poradzić? Dobrze jest zdać sobie sprawę, że mielenie w kółko tego samego, i to tuż przed zaśnięciem (a co gorsza, kosztem snu) nie pomoże. Czasem lepiej się wyłączyć, zresetować i wrócić do danej kwestii następnego dnia. Przed snem można wypisać sobie na kartce czy w pamiętniku wszystkie napływające myśli. Co mnie niepokoi? Dlaczego? Czy mam jakieś pomysły na rozwiązanie sytuacji? Zapisz wszystko, co przychodzi ci do głowy, a potem zostaw to w miejscu, oddalonym od łóżka. Przelanie myśli na papier naprawdę pomaga.
Przygotuj się na jutro
Uporczywe myśli, które nie dają zasnąć, dotyczą niekiedy codziennych spraw. Ile razy, zamiast zasypiać, rozważamy: W co się jutro ubiorę? Co to ja mam jutro zrobić? O, muszę pamiętać, żeby koniecznie zrobić to i to… Telefon do urzędu! Koniecznie trzeba tam zadzwonić! To męczy, prawda? Przy takim natłoku rozważań zdrowy sen jest nierealny. Jest jednak na to sposób. W kalendarzu lub na osobnej kartce można zapisać te plany – tak, aby nie uciekły z głowy. Podobnie wygląda sprawa z przygotowaniem rzeczy na następny dzień. O tym pisałam już nieco w tym wpisie, więc zachęcam do zapoznania się z nim.
Zadbaj o wygodę w sypialni
Może być też tak, że przyczyną kłopotów ze snem jest niewygodne łóżko, niedopasowana poduszka lub zbyt duża ilość przedmiotów w sypialni. Z doświadczenia wiem, że na materacu nie warto oszczędzać. Po zakupie odpowiedniego materaca człowiek przestaje przewracać się z boku na bok i kręcić na wszystkie strony, usiłując się wygodnie ułożyć. Podobnie jest z poduszką – jedni wolą miększe, inni twardsze podparcie głowy. Grunt, żeby nie budzić się z zesztywniałym, bolącym karkiem. I jeszcze jedno – sypialnia to nie jest „składowisko wszystkiego”! To, co niepotrzebne do zasypiania, przy wstawaniu czy też bezpośrednio do spania, nie powinno się tam znaleźć. A już absolutnie nie warto wstawiać tam być telewizora, biurka do pracy czy komputera.
Aby spokojnie zasypiać i dobrze się wysypiać, warto wprowadzić kilka zmian w swoje codzienne działanie. W moim przypadku powyższe sposoby całkiem nieźle działają. A jak jest u Was? Macie jakieś swoje metody na zdrowy sen? Podzielcie się w komentarzach! 🙂